
Między technicznymi treningami na sali znalazł się czas na bieg górski. Celem było zdobycie Sarniej skały 1360 m n.p.m. Widoki chwytały za serce, słońce dawało się we znaki, a mięśnie po prostu napieprz*ły!
Po górskiej wyprawie przyszedł czas na stadion, by rozruszać obolałe nogi oraz wykonać specjalistyczne zadania atletyczne.


Ostatnim, najważniejszym zadaniem były walki sparingowe, a to nic innego jak cenne doświadczenie, które bez przerwy zbieram żeby móc je później wykorzystać podczas walki. Możliwość sparowania z utalentowaną elitą Polski to dla mnie zaszczyt i niezwykła przyjemność.
Treningi towarzyszyły nam przez większą część dnia. Niemniej jednak w programie szkoleniowym znalazł się również czas na odpoczynek, relaks i odnowę biologiczną.
Zgrupowanie uważam za ciężko przepracowane i maksymalnie wykorzystane. Dziękuję bardzo za możliwość uczestniczenia w środowisku najlepszych z najlepszych!
Tymczasem w klubie chłopaki trzymają kciuki! Koszulki można zamówić pod linkiem: http://kaciej.cupsell.pl/
Wspierają mnie:
